Spojrzałam na niebieską powierzchnie. Podeszłam bliżej i wyciągnęłam łapę by jej dotknąć, ale tuż nad kamieniem zatrzymałam łapę przypominając sobie co było po dotknięciu tamtego kamienia. Zerknęłam na Cheroona, a potem cofnęłam łapę.
-Co jest ?-spytał basior patrząc na mnie zdziwiony. Pokręciłam łbem i spojrzałam na jego rany.
"Nic, tylko tak się zastanawiam.. Co potem stało się z tą wroną-mutantem ?" spytałam i delikatnie przyłożyłam łapę do boku wilka. Ten spojrzał na mnie zaskoczony i nieco zmieszany, a ja bez słowa zamknęłam oczy i skupiłam się na Aurze. Kiedy otworzyłam oczy na ciele Cheroona nie było śladu po ranach.
-Czuje sie,, Jak nowo narodzony !-zawołał patrząc na mnie ze zdziwieniem. Uśmiechnęłam się do niego szeroko.
-Jak ty to..?-spytał, ale zignorowałam to pytanie i spojrzałam w stronę wejścia, z którego doszedł donośny ryk.
-Co to ?-zapytał wilk. Złapałam go za łapę i pociągnęłam na jedną ze skał gdzie przycupnęliśmy schowani.
"Twoja koleżanka, która zabrała cię wcześniej na przejażdżkę" powiedziałam i rozejrzałam się na jakimś innym wyjściem.
Cheroon ? XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz