Przyniosłam do jaskini sarenkę i od razu zabrałam się do jedzenia. Cheroon już kończył jeść.
- to gdzie idziemy? - zapytałam ocierając pysk łapą.
- może nad wodospad?
- jasne - kiwnęłam głową i ruszyłam w stronę wyjścia.
* * *
Gdy byliśmy już nad wodospadem położyłam się na trawie i musnęłam językiem wodę, aby się napić. Cheroon zaczął latać nad jeziorkiem, po czym wpadł do niego pryskając wodą na wszystkie strony.
- zachowuj się! - wrzasnęłam wcale nie roześmiana, gdy ten wyłonił się z promiennym uśmiechem spod powierzchni wody.
- no co? Po to tu przyszliśmy!
- ja nie przyszłam tu po to, żeby taplać się jak świnia w błocie!
<Cheroon? XD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz