piątek, 26 września 2014

Od Cheroon'a C.D. Emerald


- To poczekaj, zaraz wrócę.- wstałem i poszedłem gdzieś w las. Po chwili wróciłem z chrustem na grzbiecie. Zrzuciłem go i myślałem nad rozpaleniem ognia.
- Coś chyba sobie nie radzisz.- zaśmiała się. Wstała i w jednej chwili rozpaliła ogień.
- Wow.- usiadłem patrząc na palące się gałązki – W ogniu jest naprawdę coś ciekawego, cos co każdy kocha.- powiedziałem pełen namysłu. Wadera też patrzyła na płomienie które odbijały się w jej oczach. Od razu zrobiło się ciepło, Emerald przestała się trząść i po chwili zasnęła. Ja siedziałem i łapy wkładałem do ognia. Po co i dlaczego, nie wiem. Ale było to bardzo miłe. Tylko łapy miałem później czarne. I nie długo później ja też już chrapałem jak suseł.


<Emerald?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz