Patrzyłem na Ako który się śmiał. Mi to nie było za bardzo do śmiechu. Nie wiem ale trochę go lubie jako kumpla a trochę go nienawidze. No cóż nic nie zrobię z tym że ma moce iluzji.. Ale ja mam moce demona! Zmieniłem się w demona i schowałem w cieniu podczas gdy Ako się ze mnie nabijał. Pżenikałem z cienia do cienia. Aż w końcu byłem za Ako, on natomiast już chwilę temu przestał się śmiać i zaczą rozglądać do okoła. Nnormalnie to kocham.
-I co schowałeś się? Ale jesteś szczeniak, nie! jesteś mięczak!
Podniósł mi tętno, i zaczął grać na nerwach więc się na niego żuciłem. Wskoczyłem prosto na jego grzbiet. On wrył się w glebę a ja go przyczymałem.
-To chyba nie jest iluzją, co sądzisz mądralo
Zrobiłem sarkastyczny uśmiech i wbiłem mu pazury w oba barki. Piskną ale dalej się czymał prubował nie ukazywać bulu. Widok krwi mnie motywował, ale po co zabijać takiego słabegoczegoś.
-Co zabijesz mnie?
Ako wyglądał na pół szczęśliwego.
-Nie.. Możliwe że cię będe torturował, raczej nie masz nic przeciwko co? Alfy mi nic nie zrobią a ty pewnie się nauczysz nie przedrzeźniania demonów
Może jest starszy o rok ale to nie znaczy że jest sprytny. Na iluzję się nabrłem, ale to tylko i wyłącznie temy że nigdy tego w cześniej nie znałem..
-Tortury, pomyślmy... Raczej nie!
Zrzucił mnie z plecy i poleciałem kawałek do tyłu. Ale od razu wylądowałem na wszystkich czterech.
<Ako? Będzie jakaś epicka walka czy nie?>
-I co schowałeś się? Ale jesteś szczeniak, nie! jesteś mięczak!
Podniósł mi tętno, i zaczął grać na nerwach więc się na niego żuciłem. Wskoczyłem prosto na jego grzbiet. On wrył się w glebę a ja go przyczymałem.
-To chyba nie jest iluzją, co sądzisz mądralo
Zrobiłem sarkastyczny uśmiech i wbiłem mu pazury w oba barki. Piskną ale dalej się czymał prubował nie ukazywać bulu. Widok krwi mnie motywował, ale po co zabijać takiego słabegoczegoś.
-Co zabijesz mnie?
Ako wyglądał na pół szczęśliwego.
-Nie.. Możliwe że cię będe torturował, raczej nie masz nic przeciwko co? Alfy mi nic nie zrobią a ty pewnie się nauczysz nie przedrzeźniania demonów
Może jest starszy o rok ale to nie znaczy że jest sprytny. Na iluzję się nabrłem, ale to tylko i wyłącznie temy że nigdy tego w cześniej nie znałem..
-Tortury, pomyślmy... Raczej nie!
Zrzucił mnie z plecy i poleciałem kawałek do tyłu. Ale od razu wylądowałem na wszystkich czterech.
<Ako? Będzie jakaś epicka walka czy nie?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz